Znowu późno piszę. Za oknem jest tak magicznie, że aż nie mogę się napatrzeć. Nie wiem, co mnie dzisiaj dopadło, ale po południu naprawdę szukałam po domu choinki ;D
Tak czy owak życzę Wam wszystkim wesołych Świąt i śnieżkowego (brrr, na samą myśl się robi lodowato) Śmigusa Dyngusa!
Miałam zamiar przyjść w koszulce z takim tekstem w ostatni dzień szkoły, ale nie zdążyłam jej namalować ;)
Jakiś czas temu Lumos Art wstawiły posta z rzodkiewkami Luny Lovegood. To mnie natchnęło (nie do końca ze względu na Harrego, raczej z ekstrawagancji Luny) do zrobienia zupełnie innych. Pierwsze podejście było.. cóż.. makabryczne; całość się potwornie kruszyła, nawet nie zdążyłam ich przymierzyć, jak już tu i tam odpadł listek. Za drugim razem wszystko odrobinę pogrubiłam, przez co są mniej rzodkiewkopodobne, ale co najważniejsze - stabilne! Do tego doczepiłam dłuższe bigle, które nadają im smuklejszy wygląd.
Tak czy owak życzę Wam wszystkim wesołych Świąt i śnieżkowego (brrr, na samą myśl się robi lodowato) Śmigusa Dyngusa!
Jakiś czas temu Lumos Art wstawiły posta z rzodkiewkami Luny Lovegood. To mnie natchnęło (nie do końca ze względu na Harrego, raczej z ekstrawagancji Luny) do zrobienia zupełnie innych. Pierwsze podejście było.. cóż.. makabryczne; całość się potwornie kruszyła, nawet nie zdążyłam ich przymierzyć, jak już tu i tam odpadł listek. Za drugim razem wszystko odrobinę pogrubiłam, przez co są mniej rzodkiewkopodobne, ale co najważniejsze - stabilne! Do tego doczepiłam dłuższe bigle, które nadają im smuklejszy wygląd.