poniedziałek, 13 lutego 2012

Nieprzyzwoite, aczkolwiek piękne

Strona, którą odkryłam buszując po internecie w poszukiwaniu ładnego zdięcia tygrysa (niewypał). Kilka z nich udało mi się znaleźć, ale przy okazji wdepnęłam właśnie na coś takiego:  http://www.craigtracy.com/

i kilka prac:

 




ciekawe, co? I oryginalne. Malowanie obrazów na ludzkim ciele... coś jak akt, tylko nie do końca.

A i muszę dodać, że wygrałam! W piątek jest impreza 'Lata 20, 30'! Cieszę się jak głupia, i strój szykuję. Niestety/na szczęście chora jestem, ale powinnam zaraz wyzdrowieć. Co do decoupage'u, czy modeliny, to jakoś weny brak. O akwarelach nie wspomnę...
 

niedziela, 5 lutego 2012

Sweterek z misiem dla Misia i takie tam...

Był stanowczo za duży, więc mama wzięła nożyczki i postanowiła go przerobić. Naszyła aplikację z misiem na podstawie takiego zdięcia:

 Słodki, nieprawda?
A oto i efekt:

Już nie chciało mi się zdięć obrabiać.

Co do drugiej części tematu, za jakieś dwa tygodnie mam mieć w szkole coś w rodzaju dyskoteki, tylko o wybranej tematyce. W zeszłym roku były 'Lata 70'  i było git, ale teraz to jeszcze nie wiadomo, a stroje trzeba szykować! Np. w zeszłym roku pomijając to, że jestem totalnie niefotogeniczna wyglądałam całkiem fajnie (mam nadzieję). Jestem pierwsza z prawej, niestety nie widać najatrakcyjniejszych z tego wszystkego pięknych spodni w kwiaty, które zrobiła mi mama.

Tak więc chcę namówić samorząd szkolny na 'Lata 20-30'. To by wyglądało tak:
Fajne, nie? Wystarczyły by pantofle mamy, kabaretki (uwielbiam tą nazwę ;), długie czarne rękawiczki, cygaretka... może boa :D Jak szaleć, to szaleć! Kieckę też łatwo sobie wytrzasnąć. A i oczywiście opaska... Mogłoby być świetnie, co prawda z inną muzyką. Nie chciałabym nikogo katować na dyskotece jazzem :) Myślicie, że to mogłoby przejść? Pewnie będę konkurowała z 'Latami 80-tymi', chociaż osobiście uważam, że to bez sensu! Lata 80 właśnie teraz wychodzą powoli z mody. Te wszystkie legginsy, rurki, alladynki i co to tam jeszcze. Prawie każdy założyłby to co na co dzień do szkoły, oczywiście z wyjątkiem mnie i kilku innych osób, które musiałyby wmieszać się w tłum PRLowskich ciuchów. Zakładam, że chodzi tu głównie o muzykę, ale ja na taką imprezę nie poszłabym. Nie byłoby możliwości popisać się świetnym strojem, pomysłowością, a przede wszystkim orginalnością! Więc jak? Przejdzie? Trzymajcie kciuki!